Specjaliści z Austrii twierdzą, że wykryli mikroplastik w stolcu ludzi z różnych regionów świata, w tym również z Polski. Podejrzewają, że przenika on do naszego organizmu wraz z pożywieniem, ale może być też wdychany. Piszą o tym w „Annals of Internal Medicine”.
Znajdujący się w wodzie pitnej mikroplastik nie stwarza zagrożenia dla zdrowia, ale niezbędne są dalsze badania – oświadczyła w czwartek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w pierwszym raporcie na ten temat. Zdaniem WHO konieczne jest jednak zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska wyrobami z plastiku.
Skręcone w spiralę węglowe nanorurki mogą oczyścić wodę z mikroplastiku, a dzięki magnetycznym domieszkom nadają się do regeneracji - informuje pismo „Matter”.
Masowa produkcja plastiku spowodowała, że materiał ten rozprzestrzenił się po całej planecie. Problemem jest wciąż jego utylizacja. Naukowcy szacują, że przeciętny Amerykanin zjada ponad 70 tys. drobin mikroplastiku rocznie, ale wpływ na zdrowie tego faktu pozostaje niejasny.